Autor: Daisy Luther
Coraz bardziej wygląda to na naród "my kontra oni". Niedawny sondaż przeprowadzony przez Rasmussen (RMG Research) w imieniu The Committee to Unleash Prosperity had some alarming findingsThe Committee to Unleash Prosperity przyniósł niepokojące wnioski dotyczące tego, co najbogatszy 1% Ameryki naprawdę myśli o reszcie z nas.
Spoiler: Nie mają o nas wysokiego mniemania. Nie mogliby mniej przejmować się naszymi zmaganiami. Żyją w zupełnie innym świecie niż my.
Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że ludzie ci mogą sobie pozwolić na udział w kampaniach politycznych i wpływanie na politykę i ustawodawstwo w Ameryce. Chcielibyśmy powiedzieć, że nasz rząd jest reprezentatywny, ale nie oszukujmy się.
Pieniądze mówią.
Kim jest "amerykańska elita"?
Badanie definiuje "amerykańską elitę" jako osoby "posiadające co najmniej jeden stopień podyplomowy, zarabiające co najmniej 150 000 USD rocznie i mieszkające na obszarach o wysokiej gęstości zaludnienia (ponad 10 000 osób na milę kwadratową w ich kodzie pocztowym)".
Prezes RMG Research Scott Rasmussen zdefiniował uczestników jako "miejską elitę akademicką", która jest "niezwykle wpływowa w rządzie, korporacji i świecie filantropijnym". W niektórych kategoriach sektor jest dalej podzielony na zwykłe elity i elity Ivy League.
A więc - zamożni, dobrze wykształceni mieszkańcy miast. Którzy mają ogromny wpływ na wszystko.
Niesamowite.
Czego tak naprawdę chcą ci ludzie?
Ponad 60% elit, z którymi przeprowadzono ankietę, chciałoby ograniczenia wolności osobistej. Trzeba trzymać motłoch w ryzach. defined the participants
Z pewnością nie ufają wielkim nieumytym, którzy dobrowolnie zarządzają kwestiami środowiskowymi. "77% elit, w tym prawie 90% elit, które ukończyły najlepsze uniwersytety", chciałoby, abyśmy stanęli w obliczu racjonowania podstawowych artykułów. Chcieliby rozdawać:
Mięso
energię
benzynę
Innymi słowy, załóż sweter, idź na spacer i zjedz swoje robaki, frajerzy. eat your bugs,
Dwie trzecie z nich wolałoby, aby nauczyciele mieli pełną kontrolę nad programem nauczania naszych dzieci w szkole, bez wątpienia w celu wyprania im mózgów, aby chętnie zgadzały się z ich skandalicznymi wyobrażeniami o tym, jak powinno być.
Elita w przeważającej większości chciałaby również zakazać rzeczy, do których ich zdaniem nie powinniśmy mieć dostępu, takich jak:
kuchenki gazowe
samochody napędzane gazem
klimatyzacja
SUV-y
"Niepotrzebne" podróże lotnicze
Zostańcie na swoich miejscach, chłopi. I nie przejmujcie się klimatyzacją.
Chwila - czy właśnie usłyszałem, jak ktoś mówi: "Pozwólmy im zjeść ciastko?". Ktoś powinien im powiedzieć, jak skończyła pierwsza osoba, która to powiedziała, po tym jak wkurzyła nieuprzywilejowanych.
Widzą świat zupełnie inaczej niż reszta z nas.
Sposób, w jaki postrzegają świat, również znacznie różni się od naszego. Ci ludzie w przeważającej większości twierdzą, że codziennie dyskutują o polityce, podczas gdy tylko 9% z nas codziennie mówi o polityce i politykach. Być może w ten sposób wzmacniają swoje absurdalne przekonania - będąc tak mocno zaangażowanymi w politykę.
Ale czekajcie, trzymajcie się swoich aureoli, anioły. To nie wszystko.
70% elit i 90% elit wykształconych w Ivy-League ufa, że nasz rząd - TEN RZĄD - postępuje właściwie.
84% z nich uważa, że Joe Biden wykonuje świetną robotę
90% osób z Ivy League ma pozytywną opinię o prawnikach, lobbystach, liderach związków zawodowych i dziennikarzach.
80% osób z Ivy Leaguers twierdzi, że finansowo powodzi im się teraz lepiej niż wcześniej.
Naprawdę istnieją teraz dwie różne Ameryki. I ludzie, nie jesteśmy w tej "szczęśliwej" Ameryce.
PDF kończy się tym przypomnieniem.
Ważne jest, aby pamiętać, że nie wszyscy członkowie elit są elitarystami. Niektórzy nie myślą zbyt wiele o polityce, a inni aktywnie wspierają tradycyjne amerykańskie wartości, takie jak wolność jednostki. Mimo to, biorąc pod uwagę wpływ, jaki wywierają, ogólne poglądy elit stanowią egzystencjalne zagrożenie dla ideałów założycielskich Ameryki, takich jak wolność, równość i samorządność.
Super. Może 10% z nich nie jest w zmowie z tymi przerażającymi.
Dlaczego to ma znaczenie
Wiem, że wielu z was przewraca oczami i mówi: "Nie obchodzi mnie, co oni myślą. To nie może mieć na mnie mniejszego wpływu".
Ci ludzie - amerykańska elita - są prowodyrami. To oni zbierają poparcie dla kandydatów politycznych. Płacą za reklamę. To oni rządzą światem biznesu. Są dyrektorami generalnymi i prezesami ogromnych firm. To te firmy przekazują fundusze, wspierają polityków, opłacają lobbystów, wspierają agendę "woke", utrudniają życie arbitralnymi zasadami i przepisami oraz sterują rozmowami w mediach.
Kierują czymś więcej niż tylko swoimi wysoce wykształconymi ustami.
Powinieneś być zaniepokojony ich brakiem kontaktu z naszą codzienną rzeczywistością. Pewnego dnia ci snobi z wieży z kości słoniowej zabiorą ci samochód, urządzenia gazowe, klimatyzację i stek, jeśli postawią na swoim. I możesz być pewien, że nie będą się pocić i głodować białka wraz z resztą z nas.
gas appliances,
Ponieważ dla nich nie mamy znaczenia.
Jesteśmy tylko irytacją, którą należy kontrolować, abyśmy mogli wykonywać pracę w celu świadczenia usług, które zapewniają płynne życie. Następnie mogą swobodnie myśleć o głębokich przemyśleniach i wzajemnie się zadowalać za głoszenie absurdalnych pomysłów, takich jak te w tej ankiecie.
Co sądzisz o amerykańskich elitach? Czy uważasz, że mają one moc sprawiania, że rzeczy stają się dla nas nieprzyjemne? Czy uważasz, że ich opinie są nieszkodliwe? Czy jesteś zaskoczony którąś z tych szeroko rozpowszechnionych opinii?
Przedyskutujmy to w sekcji komentarzy.
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz