Mój ojciec przeszedł transformację w zeszłym tygodniu. Śmierć tworzy w nas przestrzeń, a ta przestrzeń nigdy nie była bardziej dojrzała do eksploracji niż w ferworze śmierci 3D.
Rankiem po odejściu taty, podczas medytacji, zobaczyłem las deszczowy, w którym usunięto górny baldachim, powodując niespodziewany wzrost wszystkich roślin pod spodem, ponieważ nagle otrzymały więcej światła słonecznego i deszczu. Symbolika była dla mnie jasna; gdy pokolenie wczesnych pracowników światła odchodzi z tego świata, ich odejście tworzy przestrzeń dla następnej generacji pracowników światła, którzy mogą wyjść i utrzymać swoje światło.
Tata był potężnym mężczyzną. Żył poprzez swoje serce; był lekarzem, którego wielkim darem było uzdrawianie innych serc. Dwie osoby powiedziały mi, że jego światło było tak silne, że można było pójść na operację, odkryć, że ma się raka, a mimo to wyjść z niej z lepszym samopoczuciem. Potrzeba było ogromnej siły charakteru, aby być pracownikiem światła w najciemniejszych czasach na tej planecie; było to tak samo wyczerpujące dla pokolenia mojego taty, jak dla naszego, ale z różnych powodów.
Tato, pozdrawiam cię i szanuję twój dar dla ludzkości.
A teraz czuję przekazywanie pałeczki, cykliczne wznoszenie się fali za falą w nieskończoności transcendentnego oceanu. Każdy z nas jest kroplą zawierającą w sobie nieskończoność kosmosu. Nasze serce jest portalem dostępu do uzdrowienia tej nieskończonej mądrości, a każde pokolenie reinterpretuje te energie w odpowiedzi na ewolucyjne potrzeby swoich czasów.
Jak wspomniałem powyżej, przeżywanie śmierci tworzy przestrzeń nie tylko tego, kim była dla nas ta osoba, ale także tego, kim chcemy być w przyszłości. To zetknięcie się z naszą nietrwałością jest okazją do ponownego przemyślenia siebie, naszego życia, naszego dziedzictwa. Patrzę na to, kim jestem, gdzie jestem w zgodzie z moją prawdą, a gdzie wciąż żyję w zniekształceniach, takich jak "co pomyślą inni".
Miałem czas i przestrzeń, aby poczuć stratę i spojrzeć na własne odbicie, aby ponownie rozważyć wszystko w moim życiu. Kim jestem teraz? Jeśli pozbędę się wszystkiego, tak jak śmierć zmywa iluzję, kim jestem teraz?
Nie twierdzę, że wiem, kim jestem, ale być może mam większą jasność co do tego, kim nie jestem, co jest dla mnie prawdą, a co zdecydowałem się uwolnić. Dzielę się tym z tobą, nie dlatego, że możesz być zainteresowany moim życiem osobistym, ale dlatego, że 3D umiera, jeśli jeszcze nie umarło; nadszedł czas, abyśmy wszyscy zastanowili się, co naprawdę ma dla nas znaczenie ~ i większość z nas już to zrobiła, w taki czy inny sposób.
Odkryłem, że mogę zejść głębiej; mam dostęp do większej jasności. Mogę udoskonalić to, kim myślałem, że jestem. Synchronicznie piszę to w momencie, gdy Saturn zatrzymuje się, astrologicznie symbolizując śmierć, przerwę w czasie... moment, w którym przestajemy oddychać na milisekundę między wdechem a wydechem. To moja chwila, by powrócić, ponownie wybrać, ujawnić...
Ashian
Jennifer: Ashian, co powiesz na te wszystkie głębokie rozważania z mojej strony?
Ashian: Pozdrowienia i błogosławieństwa dla wszystkich, którzy rezonują z tymi słowami. Jesteśmy z wami, w miłującym pocieszeniu, ponieważ jak wspomniałaś droga Jennifer, Gaja i cała ludzkość przechodzą obecnie przez śmierć i odrodzenie, przygotowując się na nadchodzące podniesienie energii, które ma nastąpić.
J: ... a już myślałem, że będziesz mówić o śmierci!
A: Jest tak wiele do nadejścia, które ma podnieść ludzkość, ale ewolucyjne skoki są intensywne. Oczyszczają każdy aspekt... wszystkiego. Proces autorefleksji, który przechodzisz, jest w doskonałej harmonii z tymi energiami.
Zapraszamy wszystkich, którzy rezonują z nami, do zastanowienia się nad tym, co naprawdę cenicie, gdzie znajdujecie sens i rezonans w swoim życiu.
Jakie są odważne prawdy, których bałeś się wyrazić?
Co do tej pory powstrzymywałeś?
Gdzie wciskasz się w swoje życie, wiedząc głęboko, że to pudełko cię zabija?
Możesz umrzeć milion razy i nadal żyć. To jest prawdziwy powód do żałoby.
Czy to jesteś ty?
Śmierć, ostateczny skok z tego królestwa do niefizycznego jest wtedy, gdy podbiłeś życie, że tak powiem, a nie poddałeś się mu. Śmierć jest ukończeniem studiów. Pomyślnie ukończyłeś Uniwersytet Życia. Świętuj!
Świętuj z tymi, którzy ukończyli studia!
Świętuj, kiedy zdasz sobie sprawę, że umierasz dla siebie; kiedy wybierasz dopasowanie i dostosowanie się do ścieżki życia, która jest dla ciebie całkowicie niezgodna.
Ta ścieżka wymaga odwagi. Kiedy się wcieliliście, wiedzieliście, że będzie to wymagało odwagi. Wy, pracownicy światła, trzymacie nie tylko rozwój swojej duszy, ale także ewolucję Gai w swoim polu energetycznym, w swojej dziennej i nocnej pracy, w każdym oddechu. Jesteście tutaj z misją, która nie jest łatwa.
Chociaż stało się banałem, że tylko najsilniejsi z silnych zostali wybrani do bycia pracownikami światła w tej chwili, nie dewaluuje to prawdy o waszej sile.
Wiadomo, że wszyscy jesteście zmęczeni. Gdybyście zrozumieli, jak intensywnie wasze niewidzialne zespoły wsparcia troszczą się o was w tej chwili, wasze serca zostałyby szeroko otwarte, tak wielka jest miłość spływająca na każdego pracownika światła. Jesteście kochani; jesteście cenieni ponad słowa. Pozwólcie sobie wykorzystać to uczucie. Pozwólcie sobie zanurzyć się w balsamie bezwarunkowej miłości, która otacza was w każdej chwili. To cię podtrzymuje.
Podejdź delikatnie do tego, czym się tutaj dzielimy. Zauważ, gdzie odczuwasz ból. Po prostu zwróć uwagę na te obszary swojego życia, w których jesteś ograniczony. Pokochaj siebie, który odczuwasz ból, którego ogarnia strach przed pójściem naprzód, przed zmianą swojego życia. Bądź dla siebie łagodny.
A gdy to zrobisz, ustaw intencję przyniesienia miłości, światła i uzdrowienia do tego zakątka w sercu, w którym odczuwasz ból. Ustaw intencję, aby pozwolić tej miłości, światłu i uzdrowieniu stopić fałszywe idee, które cię zabijają: ustaw intencję, aby mieć odwagę stopić, rozpuścić myśli, które trzymają cię w tym prostym kaftanie bólu.
I świętuj! Świętuj wszystko, co działa w twoim życiu, każdy aspekt życia, który przynosi ci radość i spokój, ponieważ są to proste kurtki bólu, które rozpuściłeś w poprzednich czasach światła.
J: Dziękuję Ashian. Jak zawsze przynosisz współczucie i mądrość, aby pomóc nam podnieść się z łagodnością boskiego dotyku.
A: To dla nas przyjemność i zaszczyt móc ci służyć. Jesteśmy zawsze z tobą, wystarczy, że nas wezwiesz.
(C) 2023 Jennifer http://www.jennifercrokaert.com
Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz