"Nie ma Boga, który domaga się czci. To szatan domaga się go. Szatan tego pragnie. On chce cały świat na kolanach przed nim. Widzieć muzułmanów, w ich milionach, na kolanach w Mekce, Żydów kołyszących się w przód i w tył i mamroczących do siebie przed Ścianą Płaczu, chrześcijan klaszczących w dłonie, przewracających oczami i krzyczących Alleluja i Amen, to nie widzieć nic innego, jak tylko oszukane legiony czcicieli szatana. Ci ludzie są tak wyobcowani z siebie, że zdają się postrzegać Boga jako jakiegoś oszalałego na punkcie władzy, egoistycznego tyrana. Führera, dyktatora na wiecu w Norymberdze.
Bóg nie jest kimś takim. Nie szuka uwielbienia. Dlaczego miałby? Nie chce, aby ludzie padali przed nim na kolana. Dlaczego miałby to robić? Nie chce modlitw i hymnów, spowiedzi i sakramentów, posługiwania się wężami i mówienia językami. Dlaczego miałby to robić? Czy jest jakimś żałosnym magikiem rozpaczliwie poszukującym publiczności? Czy jest Bogiem tanich sztuczek, akrobacji i oleju wężowego? Czy jest narcyzem, który zawsze chce stać w centrum uwagi?
Chrześcijaństwo, judaizm i islam są obsceniczne. To mdłe, że tak wielu ludzi zostało oszukanych i poddanych praniu mózgu, aby uwierzyli w najbardziej fantastyczne bzdury, jakie można sobie wyobrazić. Święte" teksty tych religii to księgi najbardziej haniebnych kłamstw. Mają one na celu zbliżenie ludzkości do Szatana, najwyższego egoisty. Każdy krok w tym kierunku to krok dalej od Boga.
Bóg, daleki od bycia obcym dla nas, daleki od bycia odległym bóstwem, jest w nas wszystkich. Naszą misją jest odnalezienie go w sobie, uwolnienie naszej wewnętrznej boskości. To nie kogokolwiek innego powinniśmy czcić, ale samych siebie. To jest wielki test, z którym jesteśmy skonfrontowani... czy mamy odwagę i wiedzę, aby spojrzeć na siebie, a nie na innych? Czy potrafimy odnaleźć naszą boską iskrę? To jest Święty Graal, najświętszy i najbardziej duchowy przedmiot ze wszystkich. Poszukiwanie Świętego Graala jest najtrudniejsze z możliwych.
Pomyśl o świecie, w którym żyjemy. Zwykły człowiek kłania się przed bogactwem i blaskiem celebrytów, władzą polityków, pieniędzmi liderów biznesu. Oni nie tylko się kłaniają, oni oddają cześć. To ta sama formuła, co w przypadku religii. Robimy z siebie niewolników, a potem stoimy w podziwie dla naszych panów. Gdzie nasi panowie nas chcą? Na kolanach. Bo wtedy nie stanowimy dla nich zagrożenia. Wtedy mogą nas wykorzystywać. Powinniśmy się wstydzić.
Wielki szatan pragnie uwielbienia, ziemskiego panowania. Szuka mas niewolników na kolanach przed sobą. Jego kościołem na tej ziemi jest Stary Porządek Świata. Oni również pożądają uwielbienia ze strony ludzi. Wznosimy im świątynie. Liwizujemy ich, kanonizujemy, czcimy ich bohaterów. Mówimy im, że są lepsi od nas, że zasługują na dużo więcej niż my. Pozwalamy im zbierać ogromne nagrody za ich skromne, egoistyczne wysiłki. Nie narzekamy. Nie protestujemy. Nie sprzeciwiamy się. Nie robimy nic. W rzeczywistości uważamy, że to właśnie oni powinni cieszyć się znacznie bardziej niż reszta z nas.
Dlaczego? Ponieważ nienawidzimy siebie. Ponieważ jesteśmy wyobcowani z samych siebie. Istniejemy w stanie nieszczęśliwej świadomości. Nasz umysł jest w stanie wojny z samym sobą. Projektujemy na innych boskość w nas samych, a potem czcimy tych innych.
Stary Porządek Świata nie jest bogiem. Są chciwymi, próżnymi, samolubnymi egoistami, upojonymi miłością do samego siebie. Bono, główny wokalista U2, prowadzi kampanie przeciwko ubóstwu na świecie. Bono jest jednym z najbogatszych ludzi na planecie. Czy nie powinien prowadzić kampanii przeciwko sobie? Dlaczego tolerujemy tak obrzydliwą hipokryzję? Dlaczego ta osoba nie została wyśmiana z powierzchni ziemi? Franciszek z Asyżu pochodził z bogatej rodziny, ale porzucił wszystko, co posiadał, aby podążać za swoim powołaniem religijnym. To jest człowiek, którego można traktować poważnie, człowiek, którego można szanować. Nie był hipokrytą. Żył jak biedak i ganił za bogactwo. Był prawie ekskomunikowany przez papieża za głoszenie swojego wywrotowego przesłania, które było takim zagrożeniem dla skandalicznego bogactwa Watykanu. Gdyby taka osoba wstała i prowadziła kampanię przeciwko ubóstwu na świecie, zwróciłbyś uwagę, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie słuchałby takiego hipokryty jak Bono. Jest on typowy dla Starego Porządku Świata. W tym samym czasie, gdy sięgają do naszych kieszeni, by zabrać nasze pieniądze, głoszą, jacy są wspaniali i każą nam w to wierzyć. Jak bardzo jesteśmy głupi? Jesteśmy głupi, ponieważ jesteśmy wyalienowani. Nienawidzimy siebie. Straciliśmy wszelkie poczucie boskiej iskry w nas. Jesteśmy zatopieni w materializmie. Jesteśmy zagubieni, przeklęci, ale nie musi tak być.
Nie czcij innych. Czcij siebie. Znajdź swoją wewnętrzną boskość. Bądź tak wspaniały, jak tylko możesz być. Ludzie przestaną czcić szatana, gdy zobaczą, że żaden dobry Bóg nigdy nie chciałby być czczony. Wszyscy ci, którzy żądają, abyś klęczał i kłaniał się w imię "Boga", manipulują tobą. Są fałszywymi prorokami. Bóg nie potrzebuje pochwał. Kiedy Stary Porządek Świata prosi cię o oddanie im czci, nie rób tego. Przestań żyć w cieniu innych. Kiedy wyzwolisz swoją boską iskrę, nigdy więcej nie będziesz stał w podziwie dla innych.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, że konwencjonalne religie są złowrogimi środkami masowej kontroli, spójrz na dowolną islamską sesję modlitewną. W głównych islamskich meczetach na całym świecie zobaczysz tysiące brodatych mężczyzn, bez butów i w dziwnych religijnych czapkach, na kolanach, kłaniających się i skrobiących, mamroczących słowa Koranu, które zmuszono do zapamiętania od najmłodszych lat. (Muzułmanie są zobowiązani do modlitwy pięć razy dziennie i są nawet budzeni ze snu w środku nocy, aby wykonać jedną z sesji modlitewnych: zakłócanie snu jest klasyczną techniką prania mózgu).
Muzułmańskie kobiety nie mogą modlić się razem z mężczyznami. Modlą się one gdzie indziej, zwykle za parawanami. Zazwyczaj ubrane są w długie czarne szaty zakrywające każdą część ich ciała. U wielu z nich widoczne są tylko oczy. Nie sposób rozpoznać jednej od drugiej. Kobiety te są całkowicie zdepersonalizowane, bez jednej cząstki indywidualności. Są przydatkami mężczyzn, prywatną własnością ich mężów. Nie wolno im podawać ręki innym mężczyznom, ani pozwalać innym mężczyznom oglądać swoich włosów czy twarzy. W niektórych narodach zabrania się im prowadzenia samochodu. Nie mogą nawet stanąć w tej samej kolejce do głosowania co mężczyźni. Mogą być ukamienowane za popełnienie cudzołóstwa, powieszone za cudzołóstwo. Sprawiono, że czują się jak trędowaci. Są całkowicie wyobcowane ze swoich ciał, swojego wyglądu, swojej indywidualności. A jednak usłyszycie, że są bardziej wolne i mają się lepiej niż kobiety z Zachodu... taki jest zakres prania mózgu, któremu zostały bezlitośnie poddane. Kiedy niewolnicy ogłaszają, że niewolnictwo jest wolnością, możecie być pewni, że kontrola, jaką się nad nimi sprawuje, jest absolutna.
Nie miejcie żadnych złudzeń. W religii konwencjonalnej chodzi tylko o jedno: o kontrolę. Wszystkie ceremonie religii głównego nurtu mają na celu rzucenie cię na kolana, zmuszenie cię do postawy uległości. Łamią waszą wolę, zmieniają was w niewolników i marionetki Starego Porządku Świata. Religia jest bronią wojny psychologicznej, którą fachowo posługują się mistrzowie Starego Porządku Świata. Człowiek na kolanach nie może walczyć, nie może się przeciwstawić. Nietzsche opisał chrześcijaństwo jako "moralność niewolników". To jest dokładnie to, czym jest. Musiałbyś być niewolnikiem, aby wkupić się w chrześcijaństwo, islam czy judaizm. Słowo "muzułmanin" oznacza "ten, który się podporządkowuje". Równie dobrze mógłbyś mieć "niewolnika" wypalonego na czole. Narody islamskie okazały się zacofane w porównaniu z narodami zachodnimi. Dlaczego? Ponieważ ich ideologia uległości usuwa przywództwo, indywidualność i kreatywność niezbędne dla postępu. Islam nie jest podobny do komunizmu, ideologii, która zniszczyła postęp i kreatywność, zmuszając wszystkich do podporządkowania się państwu. Poddanie się jest anatemą. Nawet na Zachodzie jest o wiele za dużo uległości, o wiele za dużo niewolników. Wyobraźmy sobie świat pełen merytokratów - osób o wysokich osiągnięciach, osiągających swój pełny potencjał - zamiast świata niewolników rządzonych przez bogatą, uprzywilejowaną elitę, skorumpowaną grupę niegodnych panów - Stary Porządek Świata. Jaką wielkość mógłby osiągnąć taki świat? Ludzkość ledwie zarysowała powierzchnię swojego potencjału. Tylko wtedy, gdy wyeliminujemy niewolnictwo we wszystkich jego przejawach, będziemy mogli przejść na następny poziom.
Sześć tysięcy ludzi, którzy kierują Starym Porządkiem Świata, dziękuje każdego dnia, że tak wiele miliardów ludzi dało się nabrać na najstarszą sztuczkę w książce - pomysł, że jeśli uczynisz siebie niewolnikiem "Boga", to w jakiś sposób się wyzwolisz. Powiedzą ci, że wyzwoliłeś się od strachu, grzechu i śmierci... od samego Szatana. Prawda jest odwrotna. Przyjąłeś credo szatana. Uczyniliście siebie żywymi trupami. Pomyśl o fanatykach muzułmańskich, którzy dumnie głoszą: "Kochamy śmierć bardziej niż wy kochacie życie". Co to jest, jeśli nie ewangelia śmierci, zniszczenia, nienawiści do siebie, samobójstwa i szaleństwa? I ci ludzie uważają się za dobre, zdrowe istoty ludzkie, zasługujące na przyjęcie w obecności Boga! Który Bóg chciałby mieć takich wyznawców? Ci ludzie są chorzy do samego rdzenia ich istoty. Ręka szatana chwyta ich serca. Nie podążajcie za ewangelią śmierci."
**Z książki "Tajna religia Iluminatów
Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz