30 grudnia 2021 r. przez Steve Beckow
Tego śnieżnego popołudnia spadł mi grosz. Dobry omen, mówię sobie, ponieważ zbliża się Nowy Rok.
Jeśli celem życia jest to, aby Bóg spotkał się z Bogiem w chwili naszego oświecenia, to samo to sformułowanie oznacza, że właśnie teraz, w tym momencie, Bóg szuka Boga, aby umożliwić to przeznaczone spotkanie.
Kiedy ja szukam Boga, wtedy Bóg szuka Boga. Czy to nie wynika z tego?
My wszyscy jesteśmy Bogiem szukającym Boga. Za każdym razem, gdy to mówię, dostaję rezonansową odpowiedź z wewnątrz.
Bardzo niewielu z nas wie, że szuka Boga. Jeszcze mniej może wiedzieć, że jesteśmy Bogiem szukającym Boga.
Nie jestem kimś, kto musi zdobyć swoje ostrogi. Nie jestem kimś, kto musi płacić cenę. Nie jestem kimś, kto musi odwrócić stan grzechu pierworodnego.
Jestem zawsze, już Bogiem szukającym Boga. Zawsze jestem już niewinny i czysty.
W jakiś sposób to zdanie albo brzmi prawdziwie, albo w pełni opisuje sytuację. Pasuje i sprawia, że grosik spada.
Zawsze byliśmy Bogiem, jesteśmy nim teraz i zawsze będziemy.
Podobne przyciąga podobne. Nieważne, że życie ma jakiś cel. (1) Ten fragment Boga nieodparcie poszukuje magnetycznej żyły złota.
Ten Bóg nieodparcie szuka tego Boga, aby być Jednym. Pomimo wszystkich zewnętrznych powłok, przeciwstawnych uczuć, nadziei i lęków, coś wewnątrz mnie napiera na wszystko, co iluzoryczne i chce ponownie połączyć się z Tym, z którego pochodzi.
Przypisy
(1) Na temat celu życia, zobacz: "Celem życia jest Oświecenie - Rozdz. 13 - Epilog", 13 sierpnia 2011, na https://goldenageofgaia.com/2011/08/13/the-purpose-of-life-is-enlightenment-ch-13-epilogue/.
Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz