To jest około 2 rano na krystalicznie czystej nocy na mostku Royal Australian Navy niszczyciela eskorty HMAS Derwent kiedy australijski marynarki wojennej serwisant Andrew Roberts i czterech innych kolegów na nocnej wachcie zauważyć cylindryczny obiekt zawisł 500m off statku skrzydło mostu portu.
"Spojrzałem w górę, a tam był ten długi cylindryczny srebrny obiekt, około 20 m długości, z poświatą cieplną wokół niego" - wspomina Andrew.
"Podążał za statkiem w odległości nie większej niż 500 m. Widzieliśmy go bardzo wyraźnie na nocnym niebie. Zawołałem oficera wachtowego i pięciu z nas wpatrywało się w to coś przez co najmniej dobrą minutę.
"Gdy patrzyliśmy, nagle błyskawicznie przyspieszyło, a następnie zniknęło w oddali. Przyspieszenie było niesamowite, natychmiastowe. Po prostu zniknęło w mgnieniu oka".
Był rok 1992; niszczyciel zmierzał z powrotem do swojej bazy macierzystej HMAS Stirling w WA po azjatyckim rozmieszczeniu "up-Top".
Andrew był wtedy technikiem sonaru na pokładzie, ale później został jednym z elitarnych członków sił specjalnych australijskiej marynarki wojennej - nurkiem Navy Clearance.
Po trzydziestu latach nie ma wątpliwości, że to, co widział, nie było konwencjonalnym samolotem, balonem ani dronem. Nie przychodzi mu do głowy żadne prozaiczne wyjaśnienie tego, co widział on i jego koledzy z okrętu.
Przyznaje jednak, że nie zostało to ani zgłoszone jego przełożonym, ani odnotowane w dzienniku pokładowym, prawdopodobnie z powodu piętna związanego ze zgłaszaniem takich anomalii.
Niezgłoszone obserwacje
"Byłem tak zaintrygowany tym, co zobaczyliśmy, że zszedłem do pokoju radarowego i porozmawiałem z centrum operacyjnym radaru, aby sprawdzić, czy widzieli to na ekranie; nie widzieli.
"Patrząc teraz wstecz, żałuję, że nie zgłosiliśmy tego, ale podczas gdy zgłaszanie takich rzeczy nie było ani zniechęcane, ani zachęcane, byliśmy zdziwieni, co to było i w pewnym sensie pozwoliliśmy, aby to się nie wydarzyło, nigdy nie przekazując dalej tej obserwacji" - mówi.
"Poszedłem też do centrum łączności i sprawdziłem, czy nie ma łączności z samolotami lub przepływającymi statkami. Poza nami nic tam nie było. Więc to nie zostało zgłoszone. Częściowo problem polega na tym, co pomyśleliby ludzie, gdybyś to zgłosił, ponieważ UFO jest tak napiętnowane".
Andrew opowiedział mi, jak dowiedział się od kolegów o innych obserwacjach na statkach Marynarki Wojennej, w tym jednej, w której świecąca gigantyczna kula podążała za statkiem na morzu.
Inny były marynarz Marynarki Wojennej, Elliott Seiffert, powiedział 7NEWS Spotlight, jak on i inny marynarz byli świadkami świecących świateł wysoko nad ich łodzią patrolową na morzu, prawdopodobnie na orbicie, wykonując manewry i prędkości daleko poza znaną ludzką technologią.
"Myślę, że była to technologia nie-ludzka", powiedział Elliott.
"To było coś nie z tego świata".
**Source
Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz