26 lipca 2021 r. przez Steve Beckow
Istnieją poziomy umysłu
Nie prędko napisałem to zdanie:
Chcieć, czy nie chcieć przyciąga "ja" do spełnienia, po czym "ja chcę" wprawia w ruch "cały wszechświat", aby dostać to, czego chce. (1)
niż zobaczyłem, że brak pragnienia i nieruchomy punkt to nie to samo.
"Chcę" jest przywiązaniem. Brak pragnienia to brak pożądania, oderwanie się od rzeczy tego świata.
Wydaje się, że brak pożądania lub oderwanie wywołały punkt bezruchu. Ale nie są one jednym i tym samym.
Oderwanie jest działaniem. To wyrzeczenie się przywiązania, odpuszczenie, rozluźnienie uścisku.
Punkt nieruchomy nie jest działaniem. To brak działania.
To stan umysłu, w którym zmysły, choć działają, są pasywne, a jednak świadome.
Bezruch tworzy w umyśle przestrzeń dla tego, co ma się ujawnić w następnej kolejności.
Wyobrażam sobie, że jest to stan, o którym mówi Krishnamurti:
"Fenomen obserwatora i obserwowanego nie jest procesem dualnym, lecz pojedynczym; i tylko w doświadczeniu faktu tego jednostkowego procesu istnieje wolność od pragnienia, od konfliktu". Pytanie o to, jak doświadczyć tego faktu, nie powinno się nigdy pojawić. To musi się stać; a dzieje się to tylko wtedy, gdy jest czujność i bierna świadomość." (2)
Świadomość jest pasywna w tym sensie, że nie wychodzi na zewnątrz i nie zmaga się z zewnętrznymi zjawiskami, a jednak jest czujna.
Jest to "ciemna noc" dla duszy w tym sensie, że dusza jest pozbawiona wejścia sensorycznego. Nie dlatego, że nie ma tam wejść sensorycznych; nie dlatego, że zewnętrzne bodźce nie są wciąż napływające. Ale dlatego, że umysł nie gromadzi ich ani nie utrzymuje.
Ta pasywna, a jednak czujna świadomość jest punktem startowym, platformą, fundamentem, jak twierdzę, dla duchowego rozwoju.
Przypisy
(1) "The Legions of Love", 22 lipca 2021, na https://goldenageofgaia.com/?p=324109.
(2) J. Krishnamurti, Uwagi o życiu. Seria pierwsza. Bombay, etc.: B.I. Publications, 1972; c1974, 1, 61
Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz