Nie pozwól, aby to się po prostu wymknęło spod twojego nosa. Pozbądź się maski. Zmierz się z dniem. Zakupy i inne sprawy może nie zostaną załatwione, ale Ty osiągniesz jeszcze więcej dzięki swojemu czasowi. Wyciągnij siebie i innych choć trochę ze strefy komfortu. Być może uratujesz Amerykę.
Nawet gdy stany rozluźniają lub znoszą swoje mandaty na maski, prywatne firmy trzymają się ich mocno. Ten ruch powoduje, że zbyt wielu konserwatystów i libertarian na prawicy zaczyna się załamywać. O ile w pierwszym przypadku narzucanie ludziom masek było pogwałceniem ich praw, godności i podstawowych norm cywilizacyjnych, o tyle w drugim jest to postrzegane jedynie jako wykonywanie prawa własności.
Ci wolnorynkowi fundamentaliści usprawiedliwiają nakazy zasłaniania twarzy, gdy są one wydawane przez korporację, ponieważ nie jest to urząd państwowy. To intelektualne tchórzostwo podważa pierwsze założenie wolnego rynku, niezbędną spójność i zaufanie, które muszą istnieć w ramach porządku społecznego.
Powinno być oczywiste, jak masowe maskowanie rozdziera tkankę społeczną, nie mówiąc już o psychologicznych skutkach dla przyszłych pokoleń. W tej sprawie nie może być kompromisu, ale niektóre firmy próbują go znaleźć. Wymagają od pracowników maskowania się, pozwalając jednocześnie klientom chodzić bez masek, tworząc w ten sposób lub pogłębiając podział klasowy między pracownikami o niższych zarobkach a zamożniejszymi konsumentami, co na dłuższą metę nie będzie korzystne dla niczyjego bezpieczeństwa.
Mania maskowania nie zniknie sama z siebie. Tak, są anegdotycznie więcej ludzi przeciwstawiających się de facto racjonowania tlenu. Przytłoczone masy tęskniące za swobodnym oddychaniem wychylają swoje nosy spod kagańców. Ale to nie może być standardowy symbol protestu na zawsze.
Na szczęście, niektórzy ludzie rysują linię w piasku, jak Terry White.
White, 65-letnia kobieta, weszła bez maski do oddziału Bank of America w Galveston, w Teksasie, w zeszłym tygodniu. Stała w kolejce na wyznaczonym dla niej miejscu, nie wykazując żadnych objawów, w odległości co najmniej sześciu stóp od wszystkich innych.
Jej historia kończy się tym, że staje się bohaterem tragicznym. Jest to typ, który Arystoteles opisał jako kogoś, kto wywołuje w nas poczucie litości z powodu swojej pomyłki, a jednocześnie wzbudza w nas strach, że my również doświadczylibyśmy tego samego losu, gdybyśmy znaleźli się w podobnym miejscu.
B. of A. kazał jej założyć maskę lub wyjść, a następnie wezwał policję, gdy odmówiła, mimo że chciała tylko zamknąć konto.
Nagranie z kamery, które stało się międzynarodowym viralem, pokazuje White drwiącą z ostrzeżenia policjanta, że grozi jej aresztowanie za nieopuszczenie posesji. W momencie, gdy policjant wyciągnął kajdanki, White skierowała się do wyjścia, ale według uznania funkcjonariusza było już za późno.
Oficer popchnął ją na ziemię, gdzie przystąpił do złamania kilku kości w jej stopie i rozsypania jej rzeczy osobistych po podłodze. Następnie klienci wyśmiewali się z White'a, a żaden z nich nie okazał jej współczucia.
Dlaczego po prostu nie założyła tej cholernej maski? Z pewnością jest wiele słusznych uwag krytycznych wobec tej kobiety. To jest właśnie istota bycia bohaterem tragicznym. Ale każdy konserwatysta, libertarianin czy inna prawicowa osoba, która wybiera potępienie zamiast aprobaty, jest częścią problemu w tym kraju.
Nadszedł czas, aby stawić czoła egzekutorom tych absurdalnych zasad. Patrioci, przygotujcie się do opuszczenia swojej strefy komfortu i zostawcie maskę w domu w koszu. Trzymajcie głowę wysoko z dumą z siebie i swojego kraju, gdy będziecie wchodzić do sklepu spożywczego, kręgielni, banku czy restauracji.
Nie chodzi o to, by być niegrzecznym czy zapraszać do fizycznego konfliktu. Oczywiście. Jak to ujął nieżyjący już poseł John Lewis: "Nigdy, przenigdy nie bój się narobić hałasu i wpaść w niezłe kłopoty, niezbędne kłopoty".
Tu chodzi o dobre kłopoty. I tak naprawdę to nic wielkiego, zwłaszcza po kilku pierwszych razach. Dlatego warto przeznaczyć na tę intencję co najmniej kilka godzin. Załatwiaj swoje sprawy tak, jak byś to robił. Daj hostessie, portierowi, witaczowi lub komukolwiek swoją pełną uwagę, kiedy pytają: "Um, czy masz maskę?".
"Nie," jest wystarczająco dobrą odpowiedzią. Oprzyj się chęci wygłoszenia przemowy lub wymówki, np. o chorobie.
**Source
Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz