20 października 2020 r., Steve Beckow
Wstąpienie jest pierwszą i ostatnią osobistą sprawą.
Czas, sposób podróżowania i to, co robimy po drodze, to wszystko jest sprawą osobistą.
To nie jest wojna czy pandemia, gdzie rząd przejmuje władzę. To nie jest - lub nie było - kwestia warunków, szkoły czy banków.
Jest to sprawa między nami a "Matką", o której mówi się zbiorowo - Matką i wszystkimi jej sługami.
Kiedy czytamy literaturę dotyczącą życia pozagrobowego, możemy łatwo zaakceptować tę sytuację. Mieszkańcy Płaszczyzny Astralnej nie mogą iść do Płaszczyzny Umysłowej, ponad nimi, ponieważ dyskomfort byłby zbyt duży. (1)
Poproś hipopotama, żeby przebiegł milę. Albo słonia, żeby skoczył na wysokość sześciu stóp. W ten sposób bylibyśmy w wyższym wymiarze.
Więc, jeśli nie możesz wziąć ciepła, trzymaj się z dala od kuchni. Jeśli nie możesz znieść wibracji na wyższej płaszczyźnie - jeśli zaczynasz czuć, że spływasz, jeśli czujesz, że nie możesz oddychać, nie możesz iść dalej - osiągnąłeś krawędź koperty.
Nie wytrzymacie bardziej wyrafinowanego środowiska, podczas gdy wielu wokół będzie biegać i skakać. Niektórzy będą nawet latać.
To prosta sprawa fizyki, choć chciałbym spojrzeć na to w osobnym artykule. Element wypali się w przypadku przegrzania. Przewód elektryczny ma bezpieczną wartość znamionową. Budynek ma klasyfikację odporności na trzęsienia ziemi. Wszystko wokół nas ma warunki, w których trwa, rozwija się, utrzymuje, itp.
Podobnie i my albo będziemy w stanie rozkwitać we wznoszących się energiach, albo też nie będziemy w stanie ich przyjmować. Tak czy inaczej, my też będziemy w stanie albo rozkwitać we wznoszących się energiach, albo też nie będziemy w stanie ich przyjąć: W końcu wszyscy skończymy w tym samym miejscu i wszystko, co spotkamy na drodze, to tylko dla naszej nauki i promowania naszego przybycia.
Bez względu na to, czy wznosimy się, czy nie, czy też wznosimy się, a potem decydujemy się nie kontynuować, wszyscy jesteśmy na tej samej drodze, od Boga do Boga. Niektórzy wysiadają w Yellowstone i zostają na jakiś czas, inni jadą do San Francisco. Ale wszyscy kończą na tym samym przyjęciu powitalnym.
Jedyną bezosobową rzeczą w Wzniesieniu jest to, co możemy zabrać ze sobą na coraz wyższe poziomy - nic poza miłością.
Kiedy jednak znajdziemy się w Oceanie Miłości, wszystkie względy, takie jak to, co mamy, co robimy i co wychodzimy przez metaforyczne okno.
Przypisy
(1) Poniżej znajdują się opisy trudności, z jakimi borykają się ludzie, które wykraczają poza ich poziom ewolucyjny:
"Gdyby człowiek starał się żyć w tym oczyszczonym duchowym powietrzu [z wyższego poziomu niż Wawrzyniec zajmuje], który nosiłby jeszcze w swoim byciu nieczyste plamy ziemi, jego cierpienia byłyby straszne, tak intensywne, jak radość, której byłby zdolny doświadczyć, kiedy zostałby z nich oczyszczony". (T.E. Lawrence przez Jane Sherwood, medium, Post-Mortem Journal. Komunikaty od T.E. Lawrence'a [z Arabii]. Londyn: Spearman, 1964, 86.)
"Nie wierzę, że mógłbym długo wytrzymać intensywne Światło i Chwałę tych Wyższych Planet. Moja dusza nie jest jeszcze wystarczająco silna." (Matka Florencja w Helen Graves, Świadectwo Światła. Londyn: Churches Fellowship for Psychical & Spiritual Studies, 1975; c1969, 113).
"Światy nad nami są jeszcze bogatsze w światło i szczęście". Jeśli pójdę tam na górę (i będę mógł), okaże się, że jest za jasno; światło boli moje oczy. A wibracje są tak wyrafinowane, że nie mogę na nie odpowiedzieć! Więc cofam bieg i wracam na ten świat - co mi odpowiada!" (Mike Swain w "Jasper Swain, From My World to Yours. A Young Man's Account of the Afterlife. Nowy Jork: Walker, 1977, 24.)
Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz