Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
▼
środa, 15 kwietnia 2020
Archangel Gabriel via Linda Dillon, April 12th, 2020
| Archanioł Gabriel przez Lindę Dillon
13 kwietnia 2020 r.
Kiedy jednostki - a więc i społeczności - wybierają to, co jest ich pasją w sensie dążenia do tego, jak się przyczyniają, wtedy masz zdrowe społeczności... wtedy masz Miasta Światła... wtedy masz Globalny Pokój.
Ten głęboko inspirujący klejnot dzieli się z nami Roxanne z jej osobistej lektury z Lindą Dillon.
Archanioł Gabrielle ~ You Are Competent & Free to Create Without Restriction or Constriction
Roxanne: Coraz więcej ludzi się budzi. Czy po przebudzeniu są jakieś istotne rzeczy, o których muszą wiedzieć i które ja mogę im pomóc nauczyć?
Archanioł Gabrielle: Największą rzeczą, którą ludzie muszą wiedzieć jest to, że są kompetentni - że mają dosłownie moc tworzenia i wychowywania dla siebie i dla swoich społeczności (niezależnie od tego, czy jest to społeczność dwu- czy dwumilionowa); że mają zdolność wychowywania, nie tylko poprzez siedzenie i myślenie życzeniowe, ale poprzez planowe podejście; że mają zdolność ezoteryczną, duchową, mentalną, emocjonalną i fizyczną do robienia tego, czego potrzebują.
Teraz, czerwona flaga w tym... i tego właśnie potrzebują... to jest doskonałe pytanie, dziecko... jest to, że muszą wiedzieć - i rozmawiamy bezpośrednio z twoim sercem - że nie ma żadnych ograniczeń; że to poczucie ograniczeń zniknęło.
Teraz są dwa powody, dla których to poczucie ograniczenia/ograniczenia jest bardzo obecne w ludzkim kolektywie:
Jednym z nich jest kwestia nadużyć, kontroli, nadużywania władzy itp., które ograniczały i zawężały większą część zdolności kolektywu do faktycznego narodzenia się, przynoszenia i tworzenia tego, co chciał. To idzie na marginesie.
Drugim jest samoograniczenie/ograniczenie, polegające na tym, że nie chcą, nie tylko dlatego, że czują się ograniczeni, ale nie chcą zrobić krzywdy - nie chcą zabłądzić zbyt daleko i stać się agresywni lub kontrolujący, okrutni lub zatwardziali.
Tak więc to, co robisz, to przypominanie ludziom o ich kompetencjach i o tym, że ograniczenia/ograniczenia są usuwane, ale granice sercowo inteligentnej jednostki i społeczności to te, które są pełne szacunku, życzliwe i rozważne... wszystkie te słowa, których użyliśmy.
A potem następna rzecz... i to jest, znowu, bardzo reprezentatywne dla twojego doświadczenia... to ta idea i praktyka wolności, znowu z tych samych powodów. To, o czym ludzie myślą szczególnie jako o wolności osobistej, nie mówiąc już o wolności zbiorowej, jest dość ograniczone - i nie chodzi nam o prawa obywatelskie, chociaż kiedy je rozszerzacie, to się staje - ale o wolność wyboru tego, do czego ludzie naprawdę chcą dążyć, jak naprawdę chcą żyć.
Teraz widzieliście otwarcie ogromnych wrót przeciwpowodziowych pod względem tych wolności, ale jest jeszcze wiele do zrobienia. Na przykład, powiedział pan: "Chciałbym zrobić X, ale wiem, że muszę zapłacić rachunki".
Tak więc to, w czym uczestniczysz i czego uczysz ludzi, to fakt, że w rzeczywistości nie jest to albo/albo; że poprzez swoje wolności i korzystanie z nich - nie w sposób leniwy, nie w sposób niezaangażowany - mają oni swobodę tworzenia ścieżek, czy to tradycyjnych, standardowych czy alternatywnych; że mają swobodę tworzenia swoich ścieżek.
I w tym, co robią, to tworzenie wspólnot, narodów, planet, które zachęcają, ponieważ kiedy jednostki - a więc i wspólnoty - wybierają to, co jest ich pasją w sensie dążenia do tego, jak się przyczyniają, wtedy masz zdrowe wspólnoty... wtedy masz Miasta Światła... wtedy masz Globalny Pokój.
To jest to, co muszą wiedzieć; to jest to, o czym muszą pamiętać, zarówno w bardzo szczególny sposób [sposób]. I przekonacie się, szczególnie gdy będziecie pracować z jednostkami i bardzo małymi grupami (lub indywidualnymi uzdrowieniami lub małymi grupami uzdrawiającymi), że ta praktyka, to wprowadzenie praktyki wolności, niezależności, jest bardzo często pojedynczym procesem wyboru, przez który będziecie ich prowadzić.
R: Nie wiem jak. Obecnie uczę samoopieki grupę 35 liderów, którzy nawet nie wiedzą, jak postawić się na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o dbanie o siebie samych, więc staram się znaleźć sposób, by pomóc im w tym, by włączyli to do swojego bardzo zajętego życia. Nie jestem więc pewna, jak zrobić to, co przed chwilą powiedziałaś, co było potężne i piękne, ale szczerze mówiąc, nie jestem do końca pewna, jak to zrobić.
AAG: Ponieważ zaczynasz od zasad - i zaczynasz od zasady, z którą mogą się intelektualnie zgodzić i emocjonalnie pożądać - a potem przekładasz to dosłownie na praktyczną listę rzeczy do zrobienia.
Na przykład, ta grupa, z którą pracujecie... bardzo sprawne ofiary, które składają każdego dnia... ale jest coś bardzo "nieadekwatnego", powiedzmy to tak, o [byciu] nieautentycznym - o jednostce, która głosi i wierzy w sprawne prowadzenie organizacji, o społeczności, która staje się zdrowa, o opiece nad rodzinami, dziećmi, dorosłymi, starszymi, ale nie chce dawać przykładu. Nie!
Bądź bardzo jasny, tu nie chodzi o wstyd i poczucie winy, bo takie są stare sposoby. Ale jest to niestosowne, jeśli nie chcesz dać sobie 15 minut - zacząć od małej - 15 minut dziennie, albo godzinę w tygodniu, albo dwie godziny w tygodniu, oh, dzień w miesiącu. Więc tak zaczynasz. To przez podkreślanie i uświadamianie im, że nie praktykują tego, co głoszą.
Jest milion wymówek i jest tylko jedna wymówka: "Nie jestem tego wart!" Więc to, co robisz, słodziutka, to naprawdę doprowadzenie ich do sedna sprawy - i nie ma mowy, żeby to obejść.
R: Nie, naprawdę nie ma.
AAG: Więc to jest pomost pomiędzy tym, co wiesz w swojej duchowej pracy, a praktycznością wspólnoty. To wraca do wartości samej siebie. A jeśli nie jesteś tego godny, to nie dajesz z siebie wszystkiego, ponieważ jest to niestosowne.
Ta kwestia zgodności, ta kwestia równowagi, i ta kwestia wartości będą w centrum twoich przyszłych wysiłków, słodki. I właśnie dlatego przeszliście przez ten proces i wiecie, jakie to trudne, znacie guzek w gardle, znacie terror.
Wiele z tych istot boi się dać sobie nawet 15 minut, bo są przerażone tym co mogą znaleźć. Chcą myśleć o sobie jako o dobrych, godnych ludzi, ale pod spodem jest strach przed tym, co mogą znaleźć.
A prawda jest taka: to, co znajdą, to błyskotliwość, świecące światło, to, kim naprawdę są! (1)
Tak więc wasze hasła w tym, najdroższe serce, są tym, co mówiła Matka, czyli sercem mówiącym i sercem słuchającym. A jeśli nie jest to serce słuchające i serce mówiące do siebie, to nie może tego robić gdzie indziej; jest rozłączenie.
Channeled by Linda Dillon
©2020 Council of Love, Inc.
https://counciloflove.com/
https://sananda.website/archangel-gabriel-via-linda-dillon-april-12th-2020/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz