Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
▼
niedziela, 22 marca 2020
Bębny wojenne...
Przed moim " incydentem w sklepie spożywczym który miałem w 2012 roku, gdyby ktoś zapytał mnie, gdzie jest dom, powiedziałbym właśnie tutaj, w moim domu, w mieście, w którym mieszkam, na tej planecie, ale to, co miałem znaleźć To nie może być dalej od prawdy. Mieszkanie tutaj jest tylko tymczasowe.
Poczucie się jak w domu pochodzi z wnętrza i wielu z Was doświadczyło tego uczucia domu, poza tym welonem, a nie ma nic podobnego.
Kiedy przeglądamy historię, rasa ludzka była dość koczownicza, szukając miejsc do przeżycia, podążając za zasobami, które zapewniają nasze rodziny.
Rasa ludzka cierpiała z rąk hierarchii poza światową i różnych przywódców quasi próbując nas kontrolować. Ta hierarchia poza światową wpłynęła na nas do tego stopnia, kim jesteśmy, kim musimy być i skąd pochodzimy itd. i teraz zaczynamy kwestionować te informacje.
Mówi się nam, że jesteśmy pewną narodowością, religią, kulturą, rasą i musimy to przyjąć jako formę naszego istnienia. Nigdy nic z tego nie kwestionuję! Ale teraz bijemy bębny wojenne...
Fakt, że niewielka grupa wpływów poza światowych może kontrolować i manipulować światową populacją, wyszła na czele wielu ludzi na naszej planecie i to zmieniło wszystko. To objawienie tego, co działo się na tej planecie podkreśla potrzebę globalnej zmiany w sposobie, w jaki żyjemy naszym życiu. Ludzkość się budzi!
Ci, którzy zwracają uwagę, wyraźnie widzą destrukcyjne sposoby polityków, gigantycznych korporacji, indoktrynacji poprzez system edukacji, zniewolenie poprzez dług i duchowe osłabiające oszustwo popełnione przez Kościół. Ci poza światem rządzący tracą kontrolę nad swoim imperium.
Wytwarzają fałszywe obawy i wykorzystują różnego rodzaju taktyki manipulacji, aby uzyskać aprobatę i akceptację Ogromnym narzędziem manipulacji są główne media strumieniowe... MSM.
Znaliśmy tylko istnienie życia w społeczeństwie opartym na strachu, a to jest zmiana, z której wychodzimy do spokojniejszego harmonijnego i współczującego świata. To wszystko ma związek ze zmianą częstotliwości, większą częstotliwością istnienia, większą częstotliwością światła.
Wojenne bębny brzmią i coraz głośniej z każdą minutą. W przeszłości ludzkość po prostu chodziła i czekając na powiedzenie, co będzie dalej, jakby to było naszym przeznaczeniem, które już nie jest. Jesteśmy teraz świadomi i nie będziemy już mówić, w jakim kierunku iść mała grupa niewidzialnych.
Musimy pamiętać, że ci, którzy są u władzy stworzyli ten system, aby chronić swoje interesy, nie nasze, a każdy, kto wypowiada się przeciwko temu zakładowi jest uważany za anty i wielokrotnie uciszony, uwięziony
Napisali przepisy, które dyktują, jaki powinien być zwykły człowiek, tak jak religia ma też własną księgę reguł. To wszystko kontrola umysłu, a my jako gatunek jesteśmy o wiele mądrzejsi i wielu się nad tym domyśla.
Ta grupa rządzących poza światem wolałaby wyeliminować każdego z nas i zniszczyć całą planetę, niż ją poddać! Tak wielu śpiochów jest całkowicie nieświadomych niesamowitego niebezpieczeństwa, w jakim jesteśmy i nie ma pojęcia o co tak naprawdę walczymy. Ale ci władcy poza światem tracą jasność mózgu Gadów... jest zaćmiony.
Jesteśmy tu w jakimś celu i nie po to, żeby służyć innym, którzy patrzą na nas jak na bydło. Jesteśmy tu po to, by kochać i szanować siebie nawzajem i tę planetę i wszystko, co na niej Tak duża część populacji żyje w strachu i cieszy się, że żyje tak jak zawsze w przeszłości, a to wynik oznacza tylko jedno... że historia się powtórzy.
Ci z was, którzy nie śpią, zmieniają świadomość tej planety i im więcej mówimy, tym bardziej nasza świadomość rozszerza się, co oznacza, jak opór kopie i krzyczą jak diabli... niech im!
Miłość dusi strach i zawsze będzie.
Za kulisami i obecnie rozgrywani na światowej scenie jest kierunek dla ludzkości i postępu tej planety. Strach poddaje się miłości i nie może być inaczej ze względu na te wyższe częstotliwości... nic nie powstrzyma tego, co nadchodzi.
Teri Wade
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz