Hiszpańscy naukowcy zdołali przesłać pole magnetyczne do innego punktu w przestrzeni tak, że pomiędzy nimi nie da się wykryć śladu magnetycznego. Wygląda to tak, jakby energia podróżowała poza naszymi trzema wymiarami.
Do wytworzenia tunelu użyto sfery wykonanej z warstw
ferromagnetycznych i nadprzewodzących. Kiedy do jej „wlotu” przyłożono
magnes, połowa pola magnetycznego zniknęła i pojawiła się na drugim
końcu sfery.
W praktyce takie przesunięcie pola w przestrzeni miałoby zastosowania
na przykład w medycynie. Umożliwiłoby powstanie maszyny do rezonansu
magnetycznego skanującej pacjenta leżącego obok (nie musiałby
niekomfortowo wjeżdżać do środka urządzenia). Gdyby udało się podtrzymać
taki tunel o większej długości, mógłby służyć do bezprzewodowego
przesyłu energii zasilającej albo natychmiastowej komunikacji.
Źródło: sciencealert.com, (fot: Jordi Prat-Camps/Autonomous University of Barcelona)
Naukowcy potwierdzili istnienie nowego rodzaju materii - kryształów czasowych
Już
od miesięcy słyszymy, że naukowcy mogli odkryć zupełnie nowy rodzaj
materii. I w końcu te przypuszczenia zostały potwierdzone przez dwa
niezależne zespoły naukowe.
Wszystko
zaczęło się w 2012 roku, kiedy to laureat nagrody Nobla z fizyki, Frank
Wilczek, zasugerował, że kryształy czasowe mogą istnieć. Twierdził on
wówczas, że materia może ukształtować formę, której struktura będzie się
okresowo powtarzać - zupełnie, jak ma to miejsce w zwykłych
kryształach. Podstawową różnicą w tym wypadku jest to, że struktura
nowej formy materii powtarza się nie w przestrzeni, lecz w czasie.
Po
raz pierwszy teorię tę potwierdzono we wrześniu 2016 roku. A teraz w
czasopiśmie naukowym "Physical Review Letters" opublikowany został
artykuł Normana Yao z Uniwersytetu Berkeley, w którym można przeczytać,
jak krok po kroku naukowcy stworzyli takie kryształy czasowe.
Co z tego wynika dla nas?
Kryształy czasu zdają się być w ruchu, ale do jego wywołania nie jest potrzebna energia. Yao w serwisie Science Alert
tłumaczy to tak: wyobraźcie sobie galaretkę. Gdy ją pacniecie,
galaretka zaczyna dygotać. Jej struktura się nie zmienia, po prostu
wprawiona jest w ruch. To samo ma się dziać z kryształami czasu - tyle
tylko, że ruch odbywa się bez żadnej energii.
Norman
Yao dodaje, że na podstawie szkiców już dwa uniwersytety - Harvarda i
Uniwersytet Maryland - stworzyły własne kryształy czasowe. Na
konsekwencje tego odkrycia pewnie nie trzeba będzie długo czekać, ale
możemy się spodziewać, że popchną one do przodu badania np. nad
komputerami kwantowymi.